Po południu Uru zaczęła rodzić spanikowany Ahadi pobiegł po Rafikiego.
Uru rodziła a Ahadi stał przed jaskinią nagle usłyszał pisk lwiatka chciał wejść ale coś go powstrzymało nagle wyszedł Rafiki i zaprosił go do środka gdy Ahadi wszedł do środka zobaczył w łapach Uru małe miodowego lewka.
Uru jaki on śliczny powiedział Ahadi wiem odpowiedziała Uru a jak go nazwiemy spytał Ahadi nie wiem może Chaka? powiedziała Uru nie to do niego nie pasuje powiedział Ahadi. Ahadi nie mógł wymyślić jakiegoś dobrego imienia, może Mufasa? powiedziała Uru świetne imię dla księcia i przyszłego króla powiedział Ahadi idę powiedzieć rodzicom i zaraz wracam powiedział Ahadi dobrze powiedziała Uru i zaczęła myć syna. Mamo!, tato ! macie wnuka!!! krzyczał Ahadi a zdrowego spytała Zuditu tak powiedział Ahadi a podobnego do ciebie i Uru spytał Mohatu tak powiedział Ahadi to najważniejsze powiedział Mohatu a możemy go zobaczyć? spytała Zuditu tak chodźcie powiedział Ahadi. Kiedy weszli do środka zobaczyli śpiąca Uru i małego Mufase który także spał. Piękny prawda? spytał Ahadi tak powiedzieli Mohatu i Zuditu a macie dla niego już imię? spytał Mohatu tak nazywa się Mufasa powiedział Ahadi piękne imię powiedziała Zuditu muszę iść do Rafikiego ustalić kiedy prezentacja przypilnujecie Uru? spytał Ahadi tak powiedział Mohatu i Ahadi pobiegł do Rafikiego. Kiedy wrócił Mohatu,Zuditu siedzieli i rozmawiali z Uru a mały Mufasa patrzył na dziadka i babcię wróciłem powiedział Ahadi kiedy prezentacja? spytała Uru za dwa dni powiedział Ahadi dobrze powiedziała Uru i tak zakończył się kolejny piękny dzień. Piękny dzień zakończył piękny zachód słońca.
pozdrawiam
Kamila
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz