Opowiadanie
Kovu był już nastolatkiem, za 2 miesiące miał pójść na lwią ziemię, a Nuka mu tego zazdrościł. Nuka dlaczego jesteś zazdrosny o Kovu zapytała Vitani, Kovu Kovu Kovu Skaza nie był jego ojcem przygarnął go tylko, ty dobrze o tym wiesz i mama też to dlaczego on zostanie królem? powiedział Nuka. Bo jest mądrzejszy od ciebie! zaśmiała się Vitani Tak? zobaczymy kto jest mądrzejszy krzyknął Nuka/ Już mieli się pobić, ale krzyk Ziry ich powstrzymał. Nuka! idź na cmentarzysko słoni - nakazała. Po co? spytał Nuka. Widziałam tam hipopotama i mógłbyś go upolować! zachęcała go Zira. Nuka pomyślał, że gdy tego dokona to może wtedy zostanie królem i pobiegł na cmentarzysko. Na miejscu zobaczył, że jest tam nie jeden hipopotam tylko dwa, mały i duży, a ten duży mówił do tego małego synu. Nuka przypomniał sobie jak Skaza tak do niego mówił.
,
I zauważył, że mały hipopotam poszedł do czaszki słonia, poszedł więc za nim i go upolował. Potem zaniósł go na złą ziemię, ale wtedy posmutniał bo usłyszał jak Zira pyta Kovu kto jest jego życiowym przewodnikiem, a on odpowiedział: Skaza.
Nuka był zły bo on tego nie wiedział.
Poszedł więc do swojej żony Doty, ona go przytuliła a on rozmyślał jak zabić Kovu.
widzicie on go nie lubi
pozdrawiam
Kamila
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz