Teraz napiszę o dzieciach Simby i Nali. Simba i Nala maja troje dzieci: Kope syna który zaginął ale odnalazł się gdy był dorosły, córkę Kiarę, która ma z lwem Kovu dwoje dzieci Hovu i Atheri i syna Kajrona, on urodził się gdy Kiara była dorosła, jest lwim strażnikiem i przywódcą lwiej straży. Może kiedyś napiszę o nich więcej...
wtorek, 20 września 2016
Dohabu poznaje Mahiri oraz dzieci Simby i Nali
To był słoneczny dzień Szin wstał i zobaczył lwa pijącego wodę. Wstawaj Dohabu! krzyknął. Co? powiedział Dohabu. Patrz ten lew ma przy sobie lwicę może mają też dzieci i pobawią się z nami powiedział zachwycony Szin. Dobra chodźmy i zobaczymy powiedział Dohabu. Ruszyli w kierunku zwierząt, ale lew i lwica już poszli i nie zdążyli ich poznać. Szkoda powiedział Dohabu ale patrz tata wstał chodźmy może pójdzie po śniadanie. Szin dlaczego jesteś taki smutny? spytał Dohabi. Dziś widzieliśmy lwa i lwicę, chcieliśmy zapytać czy mają dzieci, myśleliśmy że pobawią się z nami ale nie zdążyliśmy ich poznać gdyż odeszli powiedział Szin z żalem. Ej wiesz co upoluje zebrę ok? powiedział ojciec. Dobra powiedziały lwiątka. A tym czasem łe łe łe rozległ się ryk bo Nama się obudziła. Nama uspokój się powiedział Dohabi. Po chwili Nama przestała płakać. Wtedy Dohabi poszedł po śniadanie. Czas szybko minął, już było południe Dohabu poszedł na pole i zobaczył lwiątko. Hej jak masz na imię? spytał. Mam na imię Mahiri a ty? spytało lwiątko. Mam na imię Dohabu pobawimy się? Jasne! Bawili się całe południe wreszcie zobaczyli łąkę gdzie zawsze bawili się rodzice Dohabu. Sturlamy się z niej? spytał Dohabi jasne! powiedziała Mahiri i sturlali się. Tak dobrze się bawili, że Dohabu w pewnej chwili poczuł, że się w niej zakochał. Wtedy zobaczył kwiatki poszedł po nie i dał bukiet Mahiri. Proszę powiedział Dohabi. Dziękuję powiedziała Mahiri i uśmiechnęła się do młodego lwa. Dohabi wrócił do domu bardzo zadowolony. Czemu jesteś taki zadowolony? spytała Szini. Poznałem mała lwiczkę powiedział jej brat. Cudownie powiedziała Szin i tak skończył się kolejny dzień.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz